czarne płyty OSB :-(
Witam,
coś mnie ostatnio podkusiło, aby zajrzeć na poddasze i spr czy nie zamieszkali tam uchodźcy w postaci szpaków. Ku mojemu zdziwieniu niespodziewanych gości nie było, trafiłem jednak na coś gorszego. Płyta OSB pokryta była czarnym nalotem. Fachowiec od pianki zaizolował mi wszystkie wloty powietrza na poddasze. Przed izolacją posiadałem otwory wentylacyjne na całym obrysie domu ok 2 cm, ponieważ styropianem nie dochodziłem całkowicie do płyty, aby zostawić przewiew. Usługodawca uświadomił mnie, iż pianka PUR jest otwarto komórkowa i nie są wymagane wloty powietrza, ponieważ przepuszcza wilgoć, już dziś wiem, że niepotrzebnie go posłuchałem. Plusem na pewno by to, iż nie wpadało mi na poddasze minusowe powietrze. Jednakże powstał grzyb, który jest gorszy niż minusowa temperatura na poddaszu nieużytkowym.
Bardzo proszę o podpowiedź jak usunąć awarię i zabezpieczyć się w przyszłości przed podobnymi sprawami.
Pozdrawiam